31 stycznia 2014 to początek Nowego Roku Księżycowego (chiński Rok Konia). Tradycyjne świętowanie noworoczne trwa przez trzy dni, które są wolne od pracy. Pełne obchody trwają jednak znacznie dłużej. Rozpoczynają się wraz z nowiem, a kończą się po piętnastu dniach podczas pełni księżyca. Chiński Nowy Rok to inaczej Święto Wiosny.
Obowiązkiem każdego Chińczyka jest spędzenie Święta Wiosny wraz z rodziną. Miliony Chińczyków zmierzają więc w rodzinne strony. Powoduje to coroczne ogromne obciążenie komunikacyjne, wzrost cen biletów, a na rezerwację na pociąg czy samolot trzeba planować ze znacznym wyprzedzeniem.
Nie każdy Chińczyk jedzie do domu na Nowy Rok
Zmieniają się jednak tradycyjne chińskie zwyczaje noworoczne. Jak podaje Chińska Akademia Turystyki ponad 70 procent chińskich turystów zamierza w czasie Święta Wiosny wyjechać poza Chiny kontynentalne. Po raz pierwszy w historii więcej Chińczyków planuje udać się w zagraniczną wycieczkę, niż spędzić święta we własnym kraju!
Podróż zagraniczną planuje 39,3 % Chińczyków. 35,4 % zamierza udać się w tym czasie do Hong Kongu, Makao lub Tajwanu. Inne najczęściej wybierane kierunki zagranicznych podróży to Korea, Japonia, Tajlandia, Stany Zjednoczone, Francja lub Nowa Zelandia.
Chińscy turyści masowo zwiedzają świat
Według Chińskiej Akademii Turystyki w 2013 roku 98 milionów Chińczyków wybrało się w podróż zagraniczną. To 14 milionów więcej niż w roku 2012. W 2014 spodziewany jest wzrost tej liczby do 114 milionów. Jak podaje CNN ten masowy wzrost podróżujących Chińczyków ma szansę stać się istotnym trendem światowego rynku turystycznego.
Podróże zagraniczne stały się bardziej popularne wśród Chińczyków z uwagi na dobrą sytuację ekonomiczną kraju, wzrost wartości juana (chińskiej waluty) oraz korzystnej polityki wizowej wielu krajów, pragnących przyciągnąć chińskich turystów.
Czy Chińczycy przyjadą do Polski?
Jak na razie Polska jest dla mieszkańców Chin mało znana. Nasze zabytki czy symbole architektury rzadko pojawiają się chińskich massmediach, tym bardziej nie istnieją w powszechnej świadomości jako miejsca warte zobaczenia. Z wielkiej fali turystyki, która stała się globalnym trendem, tylko 35 tysięcy turystów z Państwa Środka pojawiło się w Polsce w 2012 roku – podaje Polska Izba Turystyki.
Chińczycy najczęściej w Polsce zwiedzają Kraków, Wieliczkę oraz Puszczę Białowieską. Wypada przyznać, że często trafiają do Polski udając się do czeskiej Pragi, którą odwiedza trzykrotnie więcej chińskich turystów niż Polskę.
Warto inwestować w chińskich turystów!
Tylko w 2013 roku przybyły do Europy cztery miliony turystów z Chin. O chińskich turystów od dawna zabiegają Niemcy oraz Francja, często nie szczędząc środków. Z większym opóźnieniem przyłączyła do zabiegania o nich Wielka Brytania. Warto przypomnieć, że po uzyskaniu wizy Chińczycy mogą zwiedzać nieomal całą należącą do strefy Schengen Europę.
Chińscy turyści w mniejszym stopniu interesują się kulturą czy zabytkami zwiedzanego kraju. Zrobienie obowiązkowych zdjęć na tle powszechnie rozpoznawanych symboli turystycznych jest nieodzownym składnikiem wyjazdu. Znacznie większą uwagę Chińczycy poświęcają jedzeniu oraz zakupom, na które potrafią wydać dużo pieniędzy. Określa się ich wręcz „chodzącymi portfelami”.
Żeby zaistnieć w turystycznej świadomości Chińczyków konieczne są intensywne działania promocyjne oraz zmiana polskiej polityki wizowej. Chińczycy znają co prawda Fryderyka Chopina, ale dla większości z nich Polska jest niewielkim, patrząc z ich punktu widzenia, punktem na mapie.
Czy potrafimy to zmienić?